Archiwum wrzesień 2014


wrz 15 2014 Nie przepłacaj
Komentarze: 0

Nie lubisz przepłacać? Mam dla Ciebie dwie strony:

Darmowa Bramka Sms

Darmowe Smsy do wszystkich

Ile telefonów sprzedaje się na świecie w ciągu roku? Jakie telefony wybierają Europejczycy a jakie Azjaci? Jaką popularnością cieszą się telefony z nowinkami takimi jak GPS czy telewizja? Na te pytania odpowiada raport z badań marketingowych, na którym opiera się ten artykuł.

Raport ten, opublikowany przez międzynarodową firmę badawczą GfK, obejmuje dane przede wszystkim z lat 2010-2014. Motywem przewodnim tej pracy jest fakt, że w 2014 roku, biorąc pod uwagę dane z całego świata, sprzedaż telefonów komórkowych przekroczyła miliard. Różnica w sprzedaży z rokiem 2010 wyniosła prawie pół miliarda, więc wzrost jest niebagatelny. Co ciekawe, mały udział w tym procesie ma Europa, zwłaszcza Europa Zachodnia. Największy rozwój notuje się za to w krajach azjatyckich (przede wszystkim w Chinach), Ameryce, ale z wyłączeniem USA, oraz w Afryce i krajach arabskich. Warto dodać, że 1/5 aparatów sprzedanych w 2014 roku znalazło swych nabywców w Chinach, co daje około 200 milionów nowych komórek w tym kraju.
 
Co kupujemy najchętniej?
Jeśli chodzi o rzecz zupełnie podstawową, czyli kształt obudowy, tendencje są dość zmienne, w zależności od kontynentu. W latach 2010-2014 w Europie królowały telefony „jednolite”, czyli bez klapek, zawiasów czy przegubów. Na drugiej pozycji plasowały się aparaty z klapką, czyli tak zwane clamshell’e. Tendencja ta uległa zmianie dopiero w 2014 roku, gdy nieznacznie na drugą pozycję wysunęły się slidery, czyli aparaty rozsuwane. Udział wszelkiego rodzaju tabletów oraz telefonów obrotowych był we wszystkich latach znikomy i wynosił poniżej 1 proc. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja na rynkach azjatyckich, gdzie jeszcze w 2010 roku królowały clamshell’e z 57 proc. udziałem w sprzedaży. Coś jednak się mieszkańcom Azji w ostatnich latach odwidziało i już w 2014 na pierwsze miejsce wskoczyły aparaty tradycyjne. W pozostałych regionach wziętych pod uwagę w badaniu (Afryka południowa, obszar subsaharyjski i Bliski Wschód wraz z Afryką Północną), rozkład sprzedaży wyglądał podobnie do europejskiego. Uwagę zwracała, większa niż na naszym kontynencie, dominacja telefonów jednolitych. W Polsce sytuacja wygląda po europejsku, około 60 proc. aparatów sprzedanych w 2014 roku zaliczało się do tych tradycyjnych,
a aparaty z klapką i slidery podzieliły pozostałe 40 proc. równo między siebie. Poniżej skali wykresu plasuje się sprzedaż innego typu telefonów, co pokazuje, że Polacy są komórkowymi tradycjonalistami. Obraz i dźwięk Mimo coraz większej popularności telefonów wyposażonych
w aparat fotograficzny i odtwarzacz plików MP3 lub radio, badania pokazują, że nie wszędzie są one tak popularne lub są po prostu niedostępne. Najbardziej fotograficznym krajem,
jeśli chodzi o komórki, jest Korea Południowa. Przeszło 99 proc. telefonów sprzedanych tam w ciągu ubiegłego roku miało to udogodnienie. Na drugim miejscu, co mało zaskakujące,
uplasowała się Japonia z 95 proc. Intrygujące jest natomiast miejsce trzecie tego zestawienia. Jest nim bowiem… Liban ze sprzedażą na poziomie 89 proc. Na tym tle Polska wypada
trochę szaro, ponieważ u nas „tylko” 82 proc. zakupionych komórek można zaliczyć do grona fotograficznych. Jest to 12. miejsce w rankingu ogólnoświatowym. Stawkę zamykają takie
kraje jak Tanzania – 16 proc. czy, ostatnia na liście sklasyfikowanych, Uganda, gdzie komórki z aparatem fotograficznym nabył co pięćdziesiąty użytkownik.
wrz 10 2014 Druga noga operatorów
Komentarze: 0
Szybka transmisja danych to oczko w głowie mobilnych telekomów. Każdy z nich chwali się coraz większymi możliwościami technicznymi i coraz lepszym zasięgiem. Czy nie są to jednak
przechwałki na wyrost? Nie tak dawno test Sony Ericssona T700 przypadkiem dość brutalnie obnażył całą prawdę o polskim HSDPA. Telefon ten obsługuje tę technologię, jednak w Warszawie był głównie w zasięgu sieci 3G, albo EDGE. Tymczasem w Berlinie cały czas działał w HSDPA. Czy tak właśnie wygląda stan rzeczywisty? To nasza przyszłość Sieć Plus już od dawna stawia na transmisję danych. Operator przekonuje, że w najbliższej przyszłości przychody z tego tytułu mają stanowić 20 proc. całości. I konsekwentnie swoją strategię realizuje. Obecnie w zasięgu HSDPA Plusa są największe polskie miasta. Nie tak dawno Instytut Telekomunikacji Wydziału Elektroniki i Technik Informacyjnych Politechniki Warszawskiej przyznał, że wykonane
w dziewięciu największych miastach Polski pomiary, zrealizowane w oparciu o przyjętą metodologię, wykazały, że „Plus okazał się najlepszy w kategorii transmisji danych, a w szczególności w przypadku szybkości transmisji HSDPA”. Pomiary wykonano w różnych obszarach miast, wewnątrz i na zewnątrz budynków – łącznie w 900 lokalizacjach (po 100 lokalizacji w każdym mieście). Robimy swoje Mniej szumu wokół siebie robi Era. Co nie znaczy, że operator lekceważy chętnych do korzystania z szybkiej transmisji danych. Po prostu robi swoje bez medialnego szumu. Sieć HSDPA Ery działa w 402 miejscowościach i obejmuje swoim zasięgiem ponad 45 proc. populacji Polski (około 17,5 miliona klientów). Era konsekwentnie powiększa zasięg technologii HSUPA 1,4 Mbps. Operator zwiększa liczbę stacji obsługujących transmisję danych w technologii HSDPA 14,4 Mbps przygotowując się do komercyjnego zaoferowania tej prędkości klientom. Spółka prowadzi również prace nad zwiększeniem szybkości transmisji danych w technologii HSUPA do 5,7 Mbps.